poniedziałek, 17 września 2018

Haiku

Hej! Dzisiaj pokażę Ci moje haiku. Tak, wiem. Nie wiesz co to. Nikt tego nie wie XD Ja się dowiedziałam dziś w szkole.

Małe wytłumaczonko:
W haiku nie używa się wielkich słów, panuje głównie cisza, smutek i nostalgia. Są wierszami samurajskimi. Czyli są z Japonii.
Przedstawię Ci teraz zasady budowy takiego haiku - haiku składa się z trzech linijek. Pierwszy wers ma mieć 5 sylab, drugi - 7, a trzeci znowu 5. Nie występują tu rymy.

No. Skoro już wiesz, co to haiku, to poniżej zamieszczę swoje małe dzieła. Jest ich pięć. Wszystkie napisałam jako zadanie domowe na polski XD

Ale zanim je przeczytasz, popatrz sobie na te piesełki.

UwU słodziaki UwU

No. To nie przedłużając...

Jesień już przyszła
My siedzimy samotnie
Tuż obok siebie

Siedzę samotnie
Spadają żółte liście
Obok mnie - jesteś

To ostatnia noc
Za chwilę to się skończy
Zostawisz mnie tu

Spadają liście
Idź, idź spytaj lepiej wiatr
Kto spadnie potem

Jesień już przyszła 
Ja samotnie tu siedzę
Ty jesteś obok

Wiem, nie są idealne. Ale jak na pierwszy raz sądzę, że nawet spoko mi poszło. I w sumie z tego miejsca chciałabym podziękować komuś, kto pomógł mi z wyborem głównej tematyki, jaką jest jesień.
Dziękuję, idealnie wpasowałeś to w moje dzisiejsze uczucia.
Jeju, weź się zamknij. Denerwujesz już.
Nadal tu jesteś? Myślałam, że umarłeś. Albo umarłaś. Właściwie kim jesteś?
Może kiedyś się dowiesz.

I tym oto optymistycznym akcentem - kończymy ten post. Mam nadzieję, że moje haiku nie są aż tak złe i chociaż jeden Ci się spodobał.

Do następnego!

środa, 12 września 2018

Pilkon 2018

Hej! W poprzednim poście pisałam, że za jakiś czas pojawi się wpis o pewnym evencie, na którym mogłam rozwijać swoją pasję, jaką jest fotografia. Oto i on.
W ten weekend (8-9.09) miałam okazję uczestniczyć w Pilkonie, jako fotograf. Pilkon to pilski konwent, odbywający się na UAMie.


Szłam tam z moim chłopakiem, który jest redaktorem i chciał napisać o tym artykuł. Byłam jego fotografem po prostu. Zrobiłam ponad 500 zdjęć, z czego niecałe 300 były albo powtórkami albo były rozmazane. Ale nie ważne. I tak mi dużo zdjęć zostało.
No ale przecież nie będę Ci opisywać, jak wyglądała i na czym polegała moja praca. Opiszę jak mi te dni minęły i spróbuję Cię zachęcić do wzięcia udziału w przyszłorocznej edycji. A, i dostaliśmy się tam autobusem.
Już pomijam fakt, że to był mój pierwszy w życiu konwent.
Bo jesteś amebą i nie wychodzisz z domu.
A w ryj chcesz?
A więc tak (wiem, że nie zaczyna się zdania od 'a więc', ale cichaj). Nie mam pojęcia, o której tam przyszliśmy, dlatego zacznę całą akcję od momentu, w którym weszliśmy do budynku.
Pierw pochodziliśmy po uniwersytecie, żeby popatrzeć, co w ogóle tam jest. No herbaciarnia, stoiska z różnymi rzeczami, grami, była sala kinowa... Na początku robiliśmy zdjęcia cosplayerom, ale wstawię je później.
W jednej z sal można było pograć na konsolach. My akurat graliśmy na Nintendo Switch.


Nie mam bladego pojęcia, jak nazywała się ta gra, ale były dwie rundy i w każdej przegrałam...

Tu masz, jak ta gra wyglądała. Nie ja to zdjęcie robiłam, ale je obrabiałam, więc...
W sali obok były... jak to nazwać... Chyba gry retro, czy coś takiego. Nie wiem, nie znam się XD W każdym razie, wyglądało to tak:



To miało być takie profesjonalne zdjęcie, ale coś mi nie pykło xD

Więc ogólem fajen raczej. Były jeszcze te takie automaty z grami.




W tym momencie doszłam do wniosku, że nie będę opisywać  tego, co tam robiłam (nie pamiętam po prostu już dokładnie XD), tylko przedstawię najmocniejsze strony tego wszystkiego. No może czasem powiem, co robiłam XDD

Wspomnę jeszcze o herbaciarni i takiego kącika dla dzieci.
No wiadomo, w tym kąciku były zabawki i super tablica z super rysunkami XD


Tak, to normalne haha
A w herbaciarni było serio super. Wypożyczalnia mang, jedzonko i takie tam. I był też Kabanos. Kabanos to super ziom. Ale nie mam zdjęcia.

Tak to mniej więcej wyglądało
A tu mangi
Było też coś takiego fajnego 😄




Były tam takie figurki i no XD
Jeśli chodzi o stoiska, to jeszcze było takie z takimi jakby robocikami czy coś XD nie wiem, jak to nazwać.


On jeszcze tańczył, ale filmik nie chce się dodać

Oprócz wszelakiego rodzaju stoisk były też różne prelekcje i warsztaty. Nie wiem, co było na warsztatach, ale na pewno origami i chyba coś z rysunku. Na pewno było tego więcej, ale nie interesowałam się tym za bardzo. A jeśli chodzi o prelekcje, to byliśmy na trzech, ale zapomniałam tytułów. Dwie prowadził Adwekage, a jedną Lucy Nebraska.

Pierwsza prelekcja Adwe
A tu jakiś ziomek prowadzi warsztat origami


Jeśli chodzi o atrakcje w budynku, to chyba wszystko. Jeszcze było kilka stoisk na świeżym powietrzu.

W wiosce Słowian taka miła pani gotowała jakąś zupkę w kociołku


To ten kociołek XD

A chłopcy składali Totemowi ofiary

Oprócz wioski Słowian, była jeszcze wioska Postapo. Stamtąd mam więcej zdjęć.
Ogółem było tam dużo super ludzi. Z każdym dało się pogadać. A coś około dwudziestej drugiej dostaliśmy od nich jedzonko ♥

Tak się tam wchodziło

Radioaktywny Pingwin 💗

Tak, tam jest powieszona lalka

Mieli takiego ziomka, co superowo grał na bębnie (sorki, że zdjęcie jest przekrzywione)

No wieczorem to się tam nieźle bawili

Gonciarz wprowadza Zapytaj Beczkę na nowy poziom
To chyba wszystko z takich atrakcji.
Karina, debilu, miałaś wstawić cosplaye.
No właśnie chciałam o tym mówić, debilu.
No. Teraz wstawię niektóre cosplaye, a potem tak jeszcze coś opowiem o Pilkonie. W sensie powiem o jednym ciekawym wyzwaniu i o noclegu, jak to mniej więcej wygląda.

Cosplayerów było dużo. Wszystkie przebrania był piękne. Wkleję tutaj foty niektórych cosplayerów. Z kilkoma się zakolegowałam nawet haha

Zabuza był jednym z moich ulubionych. Pomijam fakt, że ziomek ma 2.02 m



Czerwony Kapturek razem z Wilczkiem też są moimi ulubieńcami!

Super Dinozaur!




Riven zdobyłą pierwsze miejsce w konkursie na Cosplay! Gratuluję!

Atecain Cosplay dał z siebie wszystko! (Przepraszam, ale zapomniałam, kim byłeś)




Jak klikniesz w imiona postaci, to przejdziesz do ich funpage'y. Polecam przejrzeć!

No. Sądzę, że możemy przejść dalej. W sobotę wieczorem miały być dwa koncerty. Żmij i zapomniałam nazwy drugiego zespołu. Zanim grupy przyjechały, to się trochę nudno zrobiło. My akurat ten czas spędzaliśmy ze znajomymi, siedząc na ławce i gadając. Potem puścili belgijkę dwa razy. Też tam tańczyliśmy!
W pewnym momencie (nie wiem dokładnie kiedy, nie pamiętam XD) Piotrek wyzwał Zabuzę na pompki. Ogarnęli sobie normalnie udźwiękowienie i oświetlenie na scenie i zaczęli pojedynek. Mam z tego filmik, ale niestety nie uda mi się go wkleić tutaj 😕
Musisz uwierzyć mi na słowo, że Piotrek wygrał.
Potem te koncerty były. Poszaleliśmy trochę.
Po występie jeszcze trochę posiedzieliśmy ze znajomymi i wróciliśmy do budynku. Trochę połaziliśmy, spotkaliśmy znajomych cosplayerów (z pozdrowieniami dla DRAMA TIME) i porozmawialiśmy z nimi trochę. Następnie poszliśmy do sali kinowej. Oglądaliśmy tam Bobobo - anime o gościu, który strzela włosami z nosa. Tak, dwójka nastolatków w nocy siedzi w sali kinowej i ogląda głupie anime. Przecież to normalne. Obejrzeliśmy chyba 1.5 odcinka. Albo tylko jeden. Nie pamiętam XD
Potem poszliśmy do toalet się przebrać w rzeczy do spania. Wchodzimy cichutko do noclegowni, wszystkie miejsca pod ścianą są już zajęte, to się walnęliśmy na środku XD

W niedzielę w sumie było bardzo podobnie. Nawet nie mam za bardzo co pisać o niedzieli. Może tyle, że Piotrek wziął z Kabanosem ślub, ale ja nie mam bladego pojęcia, jak to się stało.
Kupiliśmy sobie jeszcze jakieś rzeczy fajne. Ja kupiłam przypinkę i alpakę, a on maskę, karty, soczewki, dwa pokeballe i naszyjnik. No XD
Autobus do miasta mieliśmy 16:45, to już po szesnastej chodziliśmy wszędzie i żegnaliśmy ze wszystkimi.

Bardzo mi się tam podobało. Ciepła atmosfera, cudowni ludzie. Nie mogę się doczekać kolejnej edycji! Szczerze powiedziawszy, myślałam, że poznam więcej osób. Ale te, które poznałam, są naprawdę niesamowite.
Dziękuję wszystkim za naprawdę wspaniały czas tam spędzony. Najlepszy weekend w moim życiu!

Ciebie też zachęcam do wzięcia udziału w Pilkonie. Na przekonanie masz tutaj moją alpakę, na którą wydałam ostatnie pieniądze.
Ma na imię Ryszard
No. To by było na tyle. Przepraszam za wszystkie błędy. Pisałam to wczoraj wieczorem, a byłam bardzo zmęczona i dzisiaj to kończyłam, więc pewnie jakieś niedoskonałości mogą się pojawić.

Dzięki i cześć!

niedziela, 9 września 2018

Moja pasja

Hej! Na początku chciałam Cię bardzo przeprosić, że stosunkowo dawno nie było żadnego posta, ale nie miałam zbytnio motywacji lub czasu.
Jakiś czas temu poprosiłam Cię, abyś w komentarzach napisał/napisała, o czym mam napisać. I ktoś z Was poprosił, żebym opisała swoje hobby. Okej, nie ma problemu.
Moją największą pasją jest fotografia. Choć nie znam się na niej za wiele (np. nie ogarniam jeszcze do czego jakiej przysłony użyć) i nie mam jakiegoś mega profesjonalnego sprzętu, to kocham fotografować wszystko. Dosłownie. W ten weekend (8-9.09) miałam okazję spełniać się jako fotograf w niesamowitym evencie, ale o tym w innym wpisie (pojawi się za kilka dni).
Nie mam bladego pojęcia, jak zaczęła się moja przygoda ze zdjęciami, ale naprawdę to kocham. Gdy kogoś/coś fotografuję, czuję coś niezwykłego. Nawet nie jestem w stanie tego opisać.
Ogółem moją przyszłość wiążę właśnie z fotografią, ale nie wiem, co z tego będzie. Chciałabym, aby był to mój główny dochód, ale mogę też sobie w ten sposób dorabiać.

Wiem, że moje zdjęcia nie są jakieś najlepsze na świecie, czy chociażby super, ale nie są też mega złe. Przynajmniej tak sądzę.
Oczywiście, moje ujęcia staram się obrobić. Wiadomo, żeby polepszyć wygląd i w ogóle, ale czasem nie robię tego ze względu na lenistwo albo po prostu stwierdzam, że dana fotka nie potrzebuje obrabiania.
Dobra, nie wiem, co mogę jeszcze na ten temat powiedzieć, więc może pochwalę się swoimi pracami 😊 Od razu mówię, że niektóre były robione aparatem, a inne telefonem.

Zdjęcie z telefonu, obrobione. Robione w marcu na urodzinach koleżanki XD
Zdjęcie z telefonu, obrobione. Robione w ten weekend. Chłopaka mi w dyby zamknęli, to co mi pozostało, jak nie zrobienie zdjęcia?
Zdjęcie z aparatu, nieobrobione. Chyba z lipca jakoś, ale właśnie nie pamiętam. Mogłabym sprawdzić datę na aparacie, ale akurat tę fotkę mam na innej karcie SD i mi się zmieniać nie chce XD
Zdjęcie z aparatu, nieobrobione. Ten sam dzień, co te klamerki XDD 

Więc to chyba tyle, co chciałam Ci dzisiaj pokazać. Możesz spodziewać się więcej moich zdjęć w poście, który pojawi się za dwa-trzy dni. Mam nadzieję, że fotografie nie są aż tak masakryczne i chociaż jedna Ci się spodoba ❤
Tymczasem już kończę, bo jutro szkoła, a ja nie mam nic zrobionego, więc cóż...

Do zobaczenia następnym razem!

poniedziałek, 3 września 2018

Rok szkolny 2018/19

Hej! W ten jakże piękny dzień rozpoczął się rok szkolny. Przed nami długie wspaniałe 10 miesięcy udręki dobrej zabawy.

Super ekstra zdjęcie ze snapa 

Wstałam 5:50, ogarnęłam się i wyszłam z domu o 6:47 (dokładność musi być). Poszłyśmy z Dusią na przystanek i przed siódmą przyjechał PKS limuzyna. 
Duśka miała rozpoczęcie na 8:00, a ja na 9:00, więc ją odprowadziłam, trochę z nią posiedziałam i jakoś za dwadzieścia pięć ósma poszłam pod swoją szkołę (Też nie wiem czemu tak szybko). Na miejscu byłam 7:53, przywitałam się z dwiema koleżankami, a potem czekałam na przyjaciółkę z równoległej klasy. Pogadałam troszku z niektórymi osobami i zaczął się apel. 
Cała ceremonia trwała jakieś 50 minut, więc nie jest najgorzej (zakończenie trwa ponad godzinę), ale jednak z drugiej strony, w szkole, do której chodzi Dusia, rozpoczęcie trwało nawet nie 20 minut. No ale nic, trzeba przecierpieć.
Po wszystkim, Dusia przyszła po mnie do szkoły i poszłyśmy jeszcze na spacer z Piotrkiem (sprawdź pierwszy post i punkt piąty w 50 faktach). Potem wybrałyśmy się do jednej z galerii, bo chciało nam się pić, a ona dalej nie ma piórnika. No. Kupiłyśmy picie i poszłyśmy na przystanek (nie, nie kupiła piórnika).
Bus przyjechał spóźniony, ale to jest na porządku dziennym. W środku było tyle ludzi, że masakra. Nie było czym oddychać. Całe szczęście, mieszkamy stosunkowo blisko Piły, więc już po kilku minutach wysiadłyśmy.

No. To chyba tyle XD
Nie mam pojęcia, czemu zaczęłam wszystko opisywać, ale tak jakoś wyszło. Musisz to jakoś przeżyć.
Ta, po prostu chciałaś z kimś podzielić się swoim dniem, a nie masz z kim, bo nie masz przyjaciół.
A wcale, że nie. Mam przyjaciół i to aż trójkę. I Dusię.
Gówno dupa. Nie masz i tyle.
A zamknij mordę!
Dzięki za przeczytanie moich wypocin. Przypominam, że w komentarzach możesz podsuwać tematy na kolejne wpisy.
Ja już może skończę, bo pewnie i tak nieźle Cię zanudziłam.
I przepraszam za wszystkie błędy. Oszczędzam myślenie na rok szkolny.
Do następnego posta!